Opuszczamy wcześnie rano
Zielone Zacisze w Hajnówce (wcześnie jak na nas bo wschód słońca był już dawno). Pogoda w sam raz do jazdy rowerem - ani za ciepło, ani za zimno. Ruszamy podziwiając architekturę wschodu zwłaszcza tę religijną. Przez większość trasy będą man towarzyszyły cerkwie.
Ruch na drodze zerowy i dodatkowo mamy do dyspozycji piękną ścieżkę rowerową. Każdy jedzie swoim tempem ale spotykamy się co jakiś czas na postojach. i newralgicznych punktach kierunkowych.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc6jUfGw-qiNJQLtv_uzREw7sJ3f_85XHeZFAXa11HFxQmD6x3Bk5v1mJX-kLvvrFkjpKG_1-vH9JzgMZhO6e4ukoVI-WL-kGT6vLW_dG4GUh_bUDVXWSoynZkj5vUSYBUGcHkmqWgRiTf/d/DSCF0203.JPG) |
Autostrady rowerowe. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSO2Sk02u7hfVqjIfwqFQvPuYI7wGRZCjibGnPRpJ9w3SkaSsK_Q0gCv1ZG5ehkrVknyztXVwXR2Sq13Jnp2ydopW49QX09qYCfqOrtZh7G5vJJ39LdCMwpYLgrvKWj4NoHS0GsG_UTHRw/d/IMG_1584.JPG) |
Chwila dla fotoreportera. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGVyweTxNNwImUCi3i1b3cyGJGvcUaks6gDFxXWrV-Ww5XBFzmLP8fPGlra-d5lPaOfvBKHurniYVrWWTQ6N_u3-gL0UBPzJQ49ZAWTFYQKVUBTQkOl6SKQs-20YEre1WFuFc7-vDjdbIt/d/DSCF0204.JPG) |
Jeszcze zamknięte, więc ruszamy dalej. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu4jxzSAk5FwVAfA4cUvSqnYuzNccjTsXwPJixGzKrONmiA_LizQoqKmBlXsTKfRqDdBPCW2t-RUaQdRtHNNEshiBjpquSvHMgaSqdlNMRUa7uRzMD6l2reG2cDTRkff8NXvZt3Lh26lN8/d/DSCF0205.JPG) |
Słupek graniczny wygląda na oryginalny... |
Wyjechaliśmy wcześnie w niedzielę więc mały ruch jest jak najbardziej uzasadniony. Momentami brak ścieżki a nawet pobocza zupełnie nam nie przeszkadza, bo przez większość czasu jesteśmy jedynymi użytkownikami drogi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6XeDVQ4rm6ZOmqYSx_uF_xDBUoJ-2HuJG_ogogLNLdAs9WrD9nPhrFiFKS5cUJ51XseRxFJpdoPKWObLbQt-ro4b9IPc2jytNlBHdAeqSmqtdA4qcIq9gRi4QtvfVvDhg2ag-uiz6Hz1l/d/DSCF0206.JPG) |
Droga do ... dokąd? |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYYLjUnVuNP636fs07f-2cBrlRVuJJoE1iTRpibguMbaP1y1_uwCDakHY1HJBxIu8sozGaPgpY9Q3rmtwNgnTlA_5JX_5Ug-dklh2aaCrRHfc1dESEpmQFNW7vs5nfqCCpAxpEM0TEG-25/d/DSCF0207.JPG) |
Las krzyży. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg7JX1zbEtWmCexkAtZs15sJ8Ccpm1uce8QyanqZO5zdxH-s02PXOAamTbvW9Idtz5evls7Pqbdy3D3sS4DaYhvZhBVG_D69Ikgapu60DYNOLY5XYroZRWEAW8c_fK8L8fE-8HnSQZrY-Y/d/DSCF0208.JPG) |
Brak pobocza, brak jakiegokolwiek ruchu. |
Kierujemy się na Kleszczele i po osiągnięciu tej miejscowości popełniamy błąd taktyczno - nawigacyjny. Początkowo jedziemy główną, dłuższą drogą, ale w pewnym momencie musimy odbić na szlak Gren Velo.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD5xDiWiHMox3_BhYqucsr4KaDz-A2jPjc5InllNEp-OaiIlJEoSji3YGS7Ag41KBm9GJHYcBFplwqQX0dq-bSiU1NcxvvNa2ADEp3MoJZKPksowRdhTRd7uFrKDl7gWi3tq0totRprzPy/d/20170604_082820.jpg) |
Kamień - pomnik. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5cX_ZgrUtuJsOOc9KboGcekKOAdCvrgHqEZKky5SoDmfT7Wzf0zl2s3a180EJ0lhHbmUc_ffRTStYmWhU8HJokmTt2MuHWVDgduEw3gq7HdUOqAwEK60wRXjoDBC3GkotZ9tBw21tBEg5/d/20170604_082842.jpg) |
W czynie społecznym. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn33wASOALuIfvtINEz0r4IbXl2udnHbS_BAMtM3znJNXq16FNsqdRVZarLyO0iYMHdFrlMfMsCj_EFYKR86ixtbbuqsE9WTTm-PERqbNj2tkqIpqFYElBBqOswksiXV538kV9zc6jT384/d/DSCF0209.JPG) |
Niebieskie dachy. |
Wszyscy okoliczni mieszkańcy są jeszcze na nabożeństwach w cerkwiach. Przy drodze nie ma za wiele sklepów i knajpek, a które są to pozamykane. Nie możemy więc skonsultować z tubylcami jak wygląda nasza dalsza nawierzchnia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhFPFcT5sliEEV9h9Njj9BTX33iV2FhIZAUbfeotWueMiZYLz7epErbfCW0GUMsSK5uVngFbyuoazQvtYJSsOz-WfbOte7ha29C9S0tJiV9JREV8-86ElmtLlEo6ZDplgMVTB6CyNvOTIW/d/DSCF0210.JPG) |
Jak wyżej. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNGe3j7_8C0lZeol_tXSuSnC6SWtPW5p0jgLiOvHuJmWcGkwAL6uCxxkIEVpvfeFa9BwGKBx1FwcHjdVNLr0eGVa7HCNZw0Pl3I7c3PcAkta5CHRLbjisItv4W_fWcXntYqIE7mjve4Gm0/d/DSCF0215.JPG) |
Święty Florian. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfpzXOD1YaVEvkkZJXhvHM599NovjsCQ1Fu0SPRLFjyAJ_HUoexadbuRQLqQeDqExzBMIVdANBsWqasGhRoMRjGXk1HMBSNRhyfKLLbmrysn-bVcH9wWqIOa_vxL13c6TSg04_H9qNLe9/d/DSCF0216.JPG) |
Ruchu brak. |
Za Czeremchą Wieś docieramy do szlaku Gren Velo którym musimy przejechać kilka kilometrów. Nie jest to wcale łatwe bo droga jest piaszczysta i nie nadaje się dojazdy takimi rowerami, którymi jedziemy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDAaNcOHFv2pRR2O5CMB5T9c-o3XKC1uQ46U4wIGhJrHFJ4zbdyqqGqTB7WLvsbphLs1d8EBg8F-09oJQZlq249pk8T930Up8lbwJOnSgrtwKyrckoXdhP1dSCh2R_bUGjI7nIIm0B9LxE/d/20170604_095022.jpg) |
Na szlaku rowerowym Gren Velo nawierzchnia nie pozwala na jazdę. |
Nareszcie koniec piachów i zaczyna się asfalt kiepskiej jakości i kocie łby. Ludzie powoli wracają z cerkwi. Zaczyna się ruch, a w wioskach przy sklepach budzi się życie. Możemy więc zatrzymać się na oranżadowe konsultacje z miejscowymi.
Jedyny pożytek w okolicy ze szlaku Gren Velo to Miejsca Obsługi Rowerzystów gdzie robimy odpoczynki. W upale kierujemy się krętymi drogami do
promu na Bugu Zabuże - Mielnik Przedmieście.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhc9dknwiT5IJRA2_jX26wlrAwrBZ6rPd15A-fXze-u0ZTqVmDggUQYT3-eqvpgS-qGGmv1erQzV77CiCTtdLUat15qvoRDYIhhlRGpD96Kj914ViG1P8YZrgCZvUoS8ufXpYmUMl63Z7r/d/DSCF0221.JPG) |
Dawny CPN przetrwał próbę czasu. |
W okolicy kursują dwa
promy, ale dziś tylko pracuje ten w Zabużu. Polecam sprawdzać ich pracę bo mogą być okresowo nieczynne.
Przy okazji podziwiamy uroki okolicy. Starą architekturę i tę współczesną, ale stylizowaną w miejscowym klimacie. Pędzimy do promu bo planujemy przerwę obiadowa zrobić w kolejce w oczekiwaniu na przeprawę .
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJIZ5nO9iX5OCHEFM2GqNDrKR_K5ZEZPHI_QLlyCWOJkae4ltsaH9AwjlBSiZD4Ff_9N1jCFO0IDfy-oB399SXrhj16DmqklFjVn_keMys5RGSU53VQqYrrqhE9QNm5eYvMgCtxXOqPTRV/d/IMG_1605.JPG) |
Zmiana mapy. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZJ0kOVylV1QnJk3lw5XgAROOYo8YT0HkdAJF-_H8N9cPCb56COJtBfnJOvpwxadnlg0nCIJEFjGIXQJJryM9TtFHEpPH9snP9YBMIS9m0ufFH6SNCXCMBQZW3FLz-Eyh_GIVb0h-zci13/d/DSCF0224.JPG) |
Za chwile nasza kolej. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSd7gBusoWBbhthNSa8jDQkZEEHJfY0diwgkebSS8EndxiIivWBHUstkkn6vnI_OtZWtUvTudDjtz9L43hnsTcItT2oxHjAumjI90w0FMAp-SUVtqcp7L5KyUWqO6Dux_StP54JJ-xJDEQ/d/IMG_1609.JPG) |
Na promie. |
Okazuje się jednak, że rowerami przeprawiamy się pierwszym dostępnym kursem bo miejsce dla pieszych i roweżystów znajduje się pomiędzy pojazdami na promie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM3d7kNkf_zXyEVR2PYSMptd9pcdDgrGvnUgiFR6tNifhcFfg3eaeg13_xfBDpCSU8Vyi3n3NFFX6a0yIt7H7Nfa6ZB35fyEuo5v-C7DPWfMUOwheBtRb4xlBvR7QvVrx755kCVuCDB7zL/d/DSCF0225.JPG) |
Teraz czas na przerwę obiadową. |
Na drugim brzegu Bugu siadamy pod wiatą i zajadamy melona z szynka parmeńską na obiad. Przeglądamy mapkę i zastanawiamy się gdzie dziś dojedziemy na nocleg.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5OHz_teC0PPb-q3Io0ROK34UZkqfkNuwSIf4FuRBm1HsV6UBjuOWNsyq0AsPIkVT1r331r5RjtKIFLTn7kpUU8-UhpjARgSzFd3Pn0QllM3KbDJP7UwQEPocp4r6JqPXjWNL4EzMOVW7M/d/IMG_1620.JPG) |
Zmiana województwa. |
Po przeprawie promowej wkraczamy na teren województwa mazowieckiego, które sięga w tym miejscu prawie pod granicę i za kilka kilometrów wita nas województwo lubelskie. Jest tu system szlaków rowerowych oznaczony numerami na głównych skrzyżowaniach. Dokładny opis systemu i mapka w dużej rozdzielczości dostępne są na stronie
https://24wspolnota.pl
Gdzieś w trakcie pedałowania Magdalena znajduje nam nocleg z kolacją i wiemy już w tym momencie ile nam jeszcze zostało do pedałowania. Nocleg będzie z kolacją więc nie musimy troszczyć się o zakupy. Możemy skupić się na połykaniu kilometrów i podziwianiu okolicy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp0TBD3J-SHcPq_xBZgVRiWvpHkMB62T_IWHz5uaS-5W5BlI0tYQGTEzbmEnQBBkIwZCQ1kJ9xPqwpTFvJ9qnFuPsA32pSVL95kfQYi-ReaxMQiwEiwgDXkn4dpJMLQvVyCbQHPF4mbpIA/d/DSCF0229.JPG) |
Infrastruktura nieużywana. |
Docieramy do celu naszego odcinka. Na miejscu właścicielka daje nam chwilę na zastanowienie gdzie chcemy nocować, bo mamy do dyspozycji całe
gospodarstwo. Decydujemy się na nocleg w stajni, gdzie na miejscu sa prysznice i toalety oraz sporo miejsca dla nas i naszych rowerów.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpOeyZBZuy1_hDFDEzIgO0p8qHJ5RTKZGhzqBhv3I2V0vkOaHz9liW6dGp1_OI2AjBnFTkPWofArjI4Fr0XQKpsOUSNlYAOukHlamNpQ8F18bCUXgfjFmc6uV46zz5EfLtLgKuuv0Lpe0A/d/20170604_193308.jpg) |
Upragniony nocleg. |
Zwiedzamy trochę naszą siedzibę, a następnie udajemy się na zasłużony odpoczynek bo kolejny dzień mamy zamiar zacząć wcześnie. Prognozy nie są optymistyczne, chcemy więc znaleźć okienko pogodowe żeby nie pedałować w deszczu.
W ciągu dziewięciu godzin jazdy pokonaliśmy ponad 125 km. Może nie jest to dużo, ale był to już kolejny dzień i jazdy i kolejny większy kilometraż.
Media społecznościowe