W komfortowych warunkach śpimy prawie do piątej. Podziwiamy spokój na Krupówkach i ruszamy w drogę. Jest wcześnie i jeszcze nie można kupić nigdzie baterii do Garmina, ale za godzinę może będzie już coś otwarte. Droga prowadzi w dół lecz remonty nawierzchnie nie pozwalają na rozwijanie dużych prędkości.![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQUzsdeV7NJopspYKPJSPT6am8yVqx266jyy59kysE7dpKGyu36YiNFIhsvd6gJ5SXPjnD2L02zNFDWJ_rO5689JQxeUJhpFO7GboxXomXn6-N-UsY-im6pH5XwZJv7q_W5YRPOuVKSfSM/d/IMG_20180608_051419695_HDR.jpg) |
Krupówki |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-ocijTNUOvSHZu4bEwfgl3ycZe1zInTe9F0Y6TSd6TRngYa2xDgMA6Oe3uC0K84DyUzEnRsOE3tAxD-jcWTpYWUQHC8E7DPoA9PcZ9a1qI7y8YsZ-VLl5CpRcTepa5ONIXxM-HQdn7zb3/d/IMG_20180608_051530063_HDR.jpg) |
Krupówki |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTAsafSt22X23Qxqy3og_evtq6t8pHQ8qVMiQX_GEtFgwp0uMMdcIB5DvCdyqI5CwGbx_rIDk1C3P5-BUpfl9EM2DYVWDpv_zcIc2u6ZRaEAAPtlHThI8y97z-JNzRzuhkozTmzQP_9cZJ/d/IMG_20180608_111739105_HDR.jpg) |
Krowiarki - górska premia. |
Mozolnie wspinamy się na Przełęcz Krowiarki i zajmuje nam to sporo czasu. Na przełęczy pamiątkowe zdjęcie z miejsca premii górskiej TDP. Pogoda początkowo słoneczna zaczyna zmieniać się na pochmurna i zapowiada nadejście deszczu. Mamy nadzieję jednak, że chmury nas ominą. Szybki zjazd z przełęczy kieruje nas niestety w stronę ciemniejszej części nieba.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0XicmoKz6ylbvr4cuhdZz-0mdL5YyuBI5ZbIDsPfGEmB_7uJ4jQ4SFgjWCwhi5-t9h2BU43gM1QGyWU3qnh5jF_lA71zb0hmqxqcwuQB7_57F4rJVSQSyTtUyllDxh61ABj6ihfharqyU/d/IMG_20180608_112114118_HDR.jpg) |
Droga na Babią Górę. |
Żywiec wita nas deszczem i kiepską bazą hotelową. Po długich poszukiwaniach decydujemy się na nocleg w
Zajeździe Maxim. Nie jesteśmy wybredni jednak pewnego minimum oczekujemy od miejsc gdzie chcemy spać. Tego lokalu jednak nie polecimy bo cena i jakość zupełnie nam nie odpowiadała. wybraliśmy dlatego, że w Żywcu ciężko było znaleźć nocleg z marszu. W telewizji jeszcze oglądamy jakiś mecz na koniec dnia i smacznie zasypiamy.
Media społecznościowe