![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirAsYWj6jmqhDAGJhY_l7Kd-PEjsTrYGivddfiyaUqjSjWVKMHUUoQg7tUp8GwJPDHdHm-UrmPQEohBAPINjATRw_4QmKgqDUwr5YRqz5LK50b2iZlYvBlbgzQOPTy_s3Ak9RS3xnpS4-X/s16000/IMG_20190602_100058191.jpg) |
Prawie jak Petroniusz |
Bezpośredni przelot z Łodzi do Wisły przebiegł bez problemów. Start na znaną mi wcześniej trasę miał miejsce w samo południe. Droga do Ustronia w remoncie więc trwała walka o życie na wahadłach. Na szczęście później odbicie na Cieszyn na spokojniejszy odcinek drogi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix5mj_7ir7zs7tvd6b7c4liAQE8CQgMtQmhl-W5iOtU2TxsrQyQjI9lf2Y4EQpLCrlqMYEZsZJllgEhJWO7IoEbfEzkDkumc9ChBYrJhoS_g8olG1rWWwK-8l2sjQRBiRugQmJrHOFixZb/s1600/IMG_20190602_122254692.jpg) |
W prawo czy w lewo? |
Jeszcze tylko krótki postój na wylocie z Wisły na drobne zakupy i szybko z górki w stronę granicy. Droga na Katowice to jedyna trasa jaką można wyjechać z Wisły. Ruch jest spory i co kawałek wahadło. Do czasu zakończenia remontu dojazd będzie uciążliwy. Na szczęście jest ciągle z górki i tylko 10 km.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0oOI1svvqfv1sRgvUZyRDXbm-PU5wMPUJGxET-Q7CJWP6WWitqko7vpIZs4aJ-byerXtXOQ4P18jYP_X_PCe0iCzOf7ZGRbNvR7tzaT_Zf-ViF_5p6a0JQnH6jX0IwO3hKAXKElREQ1XW/s1600/IMG_20190602_134934919.jpg) |
Czeski Cieszyn |
Po chwili pedałowania jest granica i rynek w Czeskim Cieszynie. Dalsza trasa będzie nieco zmodyfikowana po zeszłorocznych przygodach. Rzut oka na
www.mapy.cz jak dalej jechać, bo google w Czechach nie daje możliwości wyznaczania tras rowerowych. Najlepsza według mapy okazała się trasa wzdłuż Olzy. Z relacji innych rowerzystów wiem, że szlaki w Czechach są dobrze wykonane i oznakowane.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBzN7EYrxRGEoHhyo2z7uN8dPU8HomGaN3aiKGPqL0QhVegTiJ9awzhgCHkFWyWUw6dEnHShllKjiRK9Zx3NUwVV13n9qGV7zRONSS6cz1X27kVhKQGyfK_KJu2api9AW7yjNRTauvF7fg/s1600/IMG_20190602_153130147.jpg) |
Stonoga, nie Stonawa |
Faktycznie szlak rowerowy jest przyjazny dla rowerzysty i dobrze oznakowany, ale jego minusem jest to, że prowadzi cały czas wzdłuż Olzy omijając wsie i miasta. Dzięki temu traci się możliwość uzupełnienia zapasów w postaci Kofoli i czekolady Studenckiej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1dHG8exXpnOP_poM9NaS-8dA329pg0BVchyphenhyphenL2r1ELuZ_cVyQxQggZhc_J2yDDJWs1osQcwps2prZXwOePBlZoGJ8W-_EEtCLcSHolzgX8_wEkWcmT2ObWqeL2ks_eCQjWLpAIsMPPKhTi/s1600/IMG_20190602_153309833_HDR.jpg) |
Knajpa dla rowerzystów |
Czesi jednak znaleźli na to sposób i przy trasie są informacje gdzie trzeba zjechać, żeby trafić na przykład do baru. Kuszą już na banerze swoimi tradycyjnymi specjałami. Z daleka widać, że miejsce jest znane i przyjazne rowerzystom. Krótki postój na uzupełnienie płynów i czas w drogę bo jeszcze kawałek do miejsca noclegu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjyYR_T04b6czXRJ0-IZ_cTTwFvy22jeyPGXMbpkuOWvEdPO0bbwMVW3PXO-CanK1MpPWIFNpwU09WcnVib6xHcvsRegliZdqdMqxR2SZG87m6F5deJJTww5FJmIEWZmLRZdHGtGNrJi2-/s1600/IMG_20190602_184640775.jpg) |
Prawie na miejscu |
Szlak prowadzi wokół elektrowni w
Dětmarovicach, a jej kominy widać już z bardzo daleka. Miejscami jest trochę glinki lepiącej się do opon, ale większość drogi jest w bardzo dobrym stanie. Znany mi z czasów pracy w Koźlu Bohumin rozczarowuje. Zamiast czeskich sklepów stoiska skośnookich sprzedawców i puste miasteczko. Stary most teraz już bez kontroli granicznej prowadzi mnie na polska stronę.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju1NGoedN4VKK4Pss-FveK_XViQuJLq6P4jG5ogKSI_JjO6rsf5tyotJUDFiLeeAHp6dbAsLCDD66YUGFSxFy1ENHa-SZKMMb3_pas0ZrUXxl7u9kTa0PCilXqqQ6wyEFkoyMRYLtceOF-/s1600/IMG_20190602_203414146.jpg) |
Dzienny dystans |
Dalej już tylko asfaltowa autostrada rowerowa do Raciborza i znany odcinek do Pawłowa, pokonany na prowizorycznym singlu w nocy. Tym razem docieram na miejsce tuz przed zachodem słońca po pokonaniu ponad 100 km. Miejscówka jest mi dobrze znana więc po szybkich formalnościach z właścicielem instaluję się i idę spać po ciężkim dniu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAlNNDnCTmZ8cnomtlBaeI564Np1V0v8cGVuvmluCSX6h1sP-2QmNoJDb7SRPa2_hWY83nYh23N4k6PTUBPIcieHeqpCDT9Nsku3KmQdSfFU3wnWXGy_CaS7r1FqJhb9xa3qxIENVqowrw/s640/dzie%25C5%2584+1.JPG) |
Trasa z pierwszego dnia |
Media społecznościowe